Czytam książkę, zresztą zupełnie z muzyką niezwiązaną i napotkałem w niej
takie zdanie:
"(...) Jesienią 1924 roku Kurt Godel przbył do stolicy Austrii - miasta
dwunastotonowej muzyki (...)".
Sami przyznacie, że muzyka dwunastotonowa jest cięższa w odbiorze od muzyki
na przykład
No to wreszcie jestem pierwszy:)
Koncert taki sobie, widziałem Korna dwa razy w Spodku i raz na
festiwalu w Austrii i trzeba sobie jasno powiedzieć, że Torwar, to
się nadaje na zjazdy hodowców kanarków, a nie na koncerty. Klimat
kiepski, atmosfera senna. Bywało lepiej.
jakie znacie niemieckie (austriackie, szwajcarskie, inne?) zespoły rockowe?
czy na co dzień słuchacie takiej muzyki? co lubicie i czym chcielibyście się
podzielić z innymi?
w tym temacie możemy się wypowiadać na temat wszystkiego, co się tyczy
niemieckiej muzyki rockowej. tak więc zapraszam do
no i brak starego dobrego "Marsza Radetzky'ego" ale te strony do CK Austrii nie
sięgają...
ydorius napisał:
> "(...) Jesienią 1924 roku Kurt Godel przbył do stolicy Austrii - miasta
> dwunastotonowej muzyki (...)".
To Rinn mieszkała wtedy w Wiedniu?
--
...Shine, shine, the light of good works shine...
Hihi, teraz jestem w domku i tez juz to slyszalam !!!!
Polska, francja, Austria...niezle niezle
--
Kiedyś zatrzymam czas i na skrzydłach jak ptak
Będę leciec co sił tam, gdzie moje sny
I warszawskie kolorowe dni