przeczytalam owa tragiczna ksiazke "kod leonardo da vinci". i zastanawiam sie-
czemu wszedzie wszedzie wszedzie jest- "o mona lizie" "z mona lizą" "dla
mona lizy"?? o ile sie oreitnuje mona to cos jak lady, pani- wiec powinno sie
chyba odmieniac, prawda? czy to ja sie myle, czy w wydawnictwie
W wydanym po polsku swiatowym bestselerze "Kod Leonarda da Vinci" Dana Browna
znalazlam okropnosc jezykowa w postaci odmiany "Mony Lisy", notabene
spolszczonej na Mona Liza.
Pal diabli to "z". Ale odmiana! Caly czas czytam Mona Lize ("e" z ogonkiem),
Mona Lizy, Mona Lizie itd. Mona nie
Jakieś 5 lat temu można było na polskim rynku kupić produkty do pielęgnacji
ciała i włosów rodzimej firmy - Mona Liza. Firma jakoś szybko zaprzestała
swojej działalności, ale ostatnio zauważyłam, że znowu się pojawiła. Czy ktoś
coś wie na jej temat, będę wdzięczna za informacje (szczególnie
http://www.rmf24.pl/nauka/news-naukowcy-znalezli-szczatki-slynnej-mona-lisy,nId,624512 Czy autentyczne?
- film feministyczny;) za chwilę na Tv4. To niby damska wersja
Stowarzyszenia Umarłych Poetów, trochę kiczowata, sentymentalna
hollyłódź, ale obejrzeć to - interesujące doświadczenie samo w
sobie... A może już kiedyś oglądałyście/liście? Ja "na lekko"
właśnie zamierzam i szukam towarzystwa t
Ten film to próba reaktywacji "Stowarzyszenia umarłych poetów". Niestety
mierna i kompromitująca. Film zesrał się w stanach i nie wróże mu przyszłości
w Polsce.
Jezuśku, jaka kasa.... 5 mln euro...
--
"Siłą kobiet są słabostki mężczyzn."
-- Henry Louis Mencken
teresa.kruszona napisała:
> Bardzo dziękuję i także życzę Forumowiczom wszystkiego dobrego. Bardzo
dziękuję za kolejny rok cierpliwości (a niecierpliwych przepraszam); obiecuję,
że postaram się trochę odświeżać kreacje (słownikowe), żeby tak całkiem nie
wyszły z mody.
> Teresa Kru